wtorek, 14 października 2014

ukleiłam

Niemoc twórcza to za mało powiedziane...
Mam jakiś blok wewnętrzny.
Na jakieś wielkie klejenie nie mam ochoty ale ostatnio siadłam i podczas Olgowej, popołudniowej drzemki skleiłam taki o to mini albumik z naszego bieszczadowania lipcowego


 Jak zwykle maluch 10x10cm
 uwielbiam przestrzenne drogowskazy :P







8 komentarzy:

  1. albumik jest uroczy :)) a wyjazdu w bieszczady zazdroszczę strasznie...
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. albumik bardzo fajny, chyba najbardziej podobają mi się te "drewniane" strony :)
    zmacam go sobie jak przyjadę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W albumie pojawiła się i Emilka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. niemoc twórcza mówisz... mnie jakies 2 lata trzymała, czego absolutnie Ci nie życzę! mam nadzieję, że przegnasz ją tym uroczym albumikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się albumik podoba, więc o niemocy nie ma tu mowy:)
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne, Aniu! Super klimaty... Cudowna pamiątka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Albumik może i jest malutki, ale za to jak wielkie wspomnienie :D :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam, widziałam, zmacałam ;-)
    Chciałabym, żeby moje niemoce twórcze tak wyglądały (drogowskazy super, zgapię kiedyś,jak Ci obiecałam, jak mnie już moja niemoc puści) :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy