Tym razem nie będzie scrapowo ;)
Chciałam uszyć Olgusi metkowca ale troszkę się rozpędziłam
Ten najmniejszy jest dla Idusiowej lali ;)
Mistrzem szycia nie jestem, minky (ten fioletowy misiak) szyje się paskudnie ale ja się tak wkręciłam, że myślę nad uszyciem dla Olgi kołderki :P
A skoro mam rozłożoną maszynę to może jednak spróbuję jakieś papierki poprzeszywać...
buziaki dla zaglądających :*
Dobrego weekendu
piękne są! wyszły idealnie !
OdpowiedzUsuńImponująca kolekcja! :)
OdpowiedzUsuńSuperanckie!!! Kacperuś tez ma ale kupnego bo mamusia nie ma zdolnosci do szycia ;)
OdpowiedzUsuńAle słodkie!! ja bym chciała taką dla mojego mężczyzny :) Ale ja antytalent szyciowy ;)
OdpowiedzUsuńCzad:-) metkowce dobre na rozkręcenie:-)
OdpowiedzUsuńAle śliiczne, skąd masz takie cudne materiały? Aż sama bym chciała coś takiego... dla siebie xD
OdpowiedzUsuńO jakie cudne te sówki:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne prace! I dla dzieci radość;)
OdpowiedzUsuńŚliczne są:)
OdpowiedzUsuń