Jakiś czas temu zgłosiłam się do albumowej wymianki
prawie jak wędrujące albumy tylko, że z ograniczoną wędrowalnością ;)
Moje wpisy już wysłane, teraz pozostaje czekać cierpliwie na to co przyjdzie do mnie :)
Dosłownie przed chwilą powstała okładka.
Pomysł zrodził się już jakiś czas temu, miałam tylko problem z doborem papierów. Olśnienia dostałam jak robiłam scrapuszko które pokazywałam poprzednio. Papiery leżały na samym dnie pudła i jakoś nijak nie miałam na nie pomysłu a teraz żałuję, że nie mam jeszcze ze dwóch zestawów tak je polubiłam :P
oto ona
przodek:
całkiem przypadkiem wyszedł mi bardzo ciekawy efekt na napisie:
i tyłeczek:
i jeszcze na koniec...
Moja córcia dostała książkę, wymiękłam. Już poprosiłam o drugi egzemplarz na pocięcie.
Szkoda, żeby takie piękne obrazki kisiły się w książce, muszą zawisnąć na ścianach :)
Super okładka wyszła! Czaderskie, super pozytywne kolorki:)
OdpowiedzUsuńświetna okładka, a papiery są urocze, ja się w ich zakochałam od pierwszego wejrzenia
OdpowiedzUsuń