Jakiś czas temu wydrukowałam zdjęcie i się przewalało po biurku. Przekładałam, przekładałam aż w końcu powiedziałam "dość" :D I nakleiłam na tekturkę :)
Maska kwiatuszkowa to "odpad powykrojnikowy"
Użyłam duuużej ilości gesso, różowej ecoliny oraz Idusiowych metalicznych kredek :)
A stópeczki trzytygodniowej Olgusi uwiecznione przez Basię :)
:*
Piękne, widziałam na żywo - słodkie i nieprzesłodzone :)
OdpowiedzUsuńCudna praca! I jaki tekst fajny ;)
OdpowiedzUsuńTeż widziałam na żywo (no nie stópki;) pracę, słodziutka, ale te bose stópki słodsze;)
OdpowiedzUsuńSłodziak!!!!
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo imponująco i słodko;)
OdpowiedzUsuńBossko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Cudna praca- ciekawie prezentuje się zestawienie b&w zdjęcia i różowiastego tła!!!!
OdpowiedzUsuń