Miniona sobota minęła mi na babsko-scrapowym szaleństwie :D
To był mój czwarty Craftshow ale chyba najlepszy, myślę, że to za sprawą CUDOWNYCH warsztatów Finn .
Tu podziękowania dla Nordstjerny za to, że mnie namówiła no i oczywiście dla wszystkich dziewczyn, które w tych warsztatach uczestniczyły :)
A to mój warsztatowy wyIMAGINEowany wytwór:
Mimo tego, że przez całe warsztaty mruczałam, że się nie odnajduję w tym klimacie, to jednak coś mnie ciągnie żeby na spokojnie spróbować jeszcze raz :)
Dzięki Finn za otworzenie umysłu :*
no i super!!! ale poszalałyście!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie czad, ale już Ci to mówiłam :))
OdpowiedzUsuńAAAaaa świetnie wyszło!!!! jaki piękne masz zdjęcie!!!!!mnie tez swędza łapki na powtórkę hi hi ale mam tylko jeden psikacz(((
OdpowiedzUsuńwow, no super:) No jakbyś w koronie była:)Takiej trybikowej;)
OdpowiedzUsuńSuper! Na żywo jeszcze większe wrażenie robi...
OdpowiedzUsuńŚwietna praca! Masz rację - Finn otwiera nasze umysły ; -) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak Ludka ma rację w koronie i dodam z welonem;) Czaderska praca i niesamowita pamiątka z warsztatów:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że próbuj, bo efekt jest znakomity!
OdpowiedzUsuńpięknie wyszło :) do dzieła )
OdpowiedzUsuńkoniecznie spróbuj znowu, bo naprawdę pięknie Ci wyszedł ten blejtram!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod wszystkimi wcześniejszymi opiniami. Ja również mam ślubne skojarzenia :)
OdpowiedzUsuńświetne!!żałuje -bo miałam okazje iść na warsztaty do finn ale dowiedziałam się po fakcie;/
OdpowiedzUsuńale co się odwlecze...:)masz cudna córcie:)pozdrawiam i idę pooglądać dalej Twojego bloga:)
Cudowna praca!:)
OdpowiedzUsuńAle fajna praca, super klimat, nie widziałam na żywo, a szkoda:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń